Aktualności

Na złość Flemingowi – naturalne antybiotyki

Skoro zdrowie bierze się „z brzucha”, w sezonie grypowym warto zadbać o odpowiednią dietę, zwłaszcza, że wiele składników znajdziemy w przydomowym warzywniaku.

Bez względu na to, czy czujemy, że dopada nas lekkie przeziębienie, czy to już początek grypy, zanim pójdziemy do lekarza po kolejną dawkę antybiotyków warto sięgnąć po kilka produktów bardziej lub mniej znanych w naszej codziennej diecie.

Nie każdy chce przyjmować antybiotyki, szczególnie chcemy chronić przed nimi swoje dzieci. Antybiotyki pozostawiamy do walki z bardzo silnymi infekcjami bakteryjnymi.

Większość naszej odporności pochodzi z brzucha i nie jest to teza rzucona tak po prostu. Chodzi o to, że większość komórek układu odpornościowego zasiedla właśnie przewód pokarmowy, więc ten związek z żywieniem jest oczywisty – powiedziała dietetyk medyczny Sandra Ataniel.

Jeśli czujemy pierwsze objawy przeziębienia lub po prostu chcemy wzmocnić swoją odporność „bo wszyscy kichają i prychają”, warto najpierw wprowadzić kilka elementów do swojego jadłospisu. Niektóre są znane i jesteśmy już z nimi oswojeni, inne mogą wydawać się dość… ekstremalne, ale na pewno są warte wypróbowania.

Czosnek

Nasz stary, dobry, poczciwy czosnek. Oręż babć i cioć w pierwszych objawach przeziębienia. Nim nastały syntetyczne antybiotyki to właśnie czosnek był stosowany w celu zapobiegania i leczenia licznych groźnych chorób, m.in. grypy. Okazuje się, że czosnek działa silniej od penicyliny, dzięki mieszaninie pochodnych siarkowych.

Cebula

Dobra znajoma czosnku. Kto w dzieciństwie nie był karmiony syropem z cebuli? Ma dość specyficzny smak, który ma tyle samo zwolenników, co i przeciwników, jednak nie można mu odmówić skuteczności. Cebula skutecznie zwalcza bakterie dzięki związkom lotnym (fitoncydy), które są uwalniane podczas krojenia lub miażdżenia warzywa, a także przez związki nielotne, które znajdują się w jej miąższu. Cebula nie tylko hamuje rozwój bakterii, ale też zwiększa wytwarzanie śluzu i przywraca samoistne ruchy nabłonka rzęskowego.

Miód

Zdecydowanie przyjemniejszy smak od czosnku lub cebuli, a równie dobre działanie. Dzięki takim substancjom jak nadtlenek wodoru, lizozym, inhibina i apidycyna. Zwalcza bakterie i jest bogaty w witaminy. Przy przeziębieniu najlepiej sięgać po miody spadziowe z drzew szpilkowych, lipowy i gryczany.

Przydatny może być też propolis, czyli kit pszczeli. Pomaga w leczeniu infekcji, a także wzmacnia układ odpornościowy. Roztwór z propolisu pomaga przy schorzeniach błony śluzowej, zatok, gardła, a nawet krtani.

Chrzan

Świeży korzeń chrzanu należy zetrzeć – już samo to pomoże w udrożnieniu górnych dróg oddechowych (kto choć raz tarł chrzan to wie, o czym mowa), ale to też świetny naturalny środek

przeciwbakteryjny, przeciwwirusowy, grzybobójczy, a w dodatku dział wykrztuśnie.

Właściwości te zawdzięcza substancjom takim jak fitoncydy, lizozym i alkohol fenyloetylowy. Sprawdza się m.in. w leczeniu zatok, wzmacnia odporność organizmu, niszczy wolne rodniki i pomaga w przeziębieniach – lecząc katar i zapalenie zatok. Wspomaga też leczenie anemii.

Imbir

Coraz częściej stosowany w polskich kuchniach korzeń imbiru nie tylko do rozgrzewającej herbaty, ale też do dań głównych.

Imbir wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe, tym bardziej cenny jest przy przeziębieniach. Ponadto imbir rozgrzewa organizm, przynosi ulgę chorym stawom, a nawet leczy dolegliwości układu pokarmowego.

Kurkuma

Żółto-pomarańczowa przyprawa, również coraz częściej stosowana w gotowaniu. Dotychczas bardziej była znana jako naturalny barwnik, ale kurkuma to też bardzo silny środek o działaniu przeciwzapalnym, przeciwwirusowym, przeciwbakteryjnym, oczyszczającym, dzięki zawartości kurkuminy. Badania potwierdzają, że kurkumina hamuje proces zapalny w podobnym stopniu co popularny nurofen. Można ją dodawać do koktajli, soków i potraw jako przyprawę, choć trzeba zachować umiar ze względu na jej dość specyficzny cierpko-gorzki smak. Kurkumę dobrze jest łączyć z czarnym, zmielonym pieprzem, zwiększa się wtedy jej przyswajanie.

Istnieją też „mikstury”, czyli mieszanki wszystkich tych przypraw i warzyw, które razem tworzą mocne uderzenie w walce z przeziębieniem lub wtedy, gdy chcemy się przed nim uchronić. Z tak szerokiego arsenału na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Warto spróbować, nim przyjdzie nam sięgnąć po naprawdę mocne i w efekcie osłabiające organizm apteczne specyfiki.