Blog

Złość i negatywne emocje bez wątpienia odbijają się na zdrowiu

Zarówno naukowcy, jak i wielcy myśliciele poprzednich epok zgadzają się, iż w życiu trzeba się cieszyć, a nie szukać negatywów. Złość, krytykowanie, gniew źle wpływają na nasze codzienne samopoczucie, zdrowie, a nawet mogą być przyczyną powstawania chorób. O opinię na temat złych emocji i ich wpływu na zdrowie zapytaliśmy specjalistę medycyny rodzinnej lek. med. Adama Kostyrę.

- Nie da się ukryć, że uleganie nieprzyjemnym emocjom, przysłowiowe „Szukanie dziury w całym” powoduje pogorszenie naszego samopoczucia. W ostateczności, gdy przebywanie w tego typu stanach emocjonalnych ma długookresowy charakter, możemy doprowadzić do wielu chorób fizycznych i psychosomatycznych – mówi lek. med. Adam Kostyra.

Oczywistym jest, że kiedy zachoruje ciało, stan psychiczny chorego pogarsza się. Lecz na co dzień często zapominamy o tym, iż nasze myśli, uczucia oraz wyobrażenia także silnie wpływają na ciało. Pobudzają one wydzielanie tzw. neuroprzekaźników, które bezpośrednio działają na poszczególne narządy wewnętrzne i procesy biochemiczne zachodzące w naszym organizmie. Znamy przecież wszyscy przysłowie: „Złość piękności szkodzi”. Nasze zdrowie psychiczne jest nieodłącznie związane ze zdrowiem fizycznym. Samych emocji nie widać, jednak skutki już tak – w postaci pojawiających się chorób. To, co czujemy, nie pozostaje obojętne dla naszego zdrowia. Pozytywne emocje, jak np. zadowolenie, wdzięczność, miłość, powodują same dobre zmiany i wydzielanie endorfin, mających zbawienny wpływ na całe ciało. W takim przypadku procesy zachodzące w naszym organizmie mogą toczyć się w naturalnym rytmie. Do korzystnych zmian, jakie zachodzą, gdy jesteśmy pozytywnie nastawieni, można m.in. zaliczyć szybszą regenerację organizmu, łatwiejsze leczenie urazów, obniżenie się ciśnienia krwi, wolniejsze starzenie się i złagodzenie jego skutków oraz polepszenie naszych relacji z bliskimi i całym otoczeniem.

Natomiast kiedy towarzyszą nam złe emocje, wszystko działa w przeciwnym kierunku. Odbija się to później na naszych narządach wewnętrznych, co po dłuższym czasie obniża zdolności do samoleczenia się, a tym samym np. wydłuża czas rehabilitacji złamanych kości, zwiększa się ryzyko depresji, egzem, wystąpienia astmy, udarów mózgu lub zawałów serca, a także systematycznie wyniszcza ciało, prowadząc tym samym do szybszego starzenia się organizmu, co może się przejawiać w gorszej kondycji skóry poprzez zwiększenie ilości zmarszczek na twarzy oraz przedwczesne wypadanie włosów – mówi specjalista.

Na dodatek cierpi również nasze życie towarzyskie. Wraz ze swym pesymizmem stajemy się nieznośni dla otoczenia, co sprawia, iż wiele osób zaczyna się od nas odsuwać, a my sami czujemy się coraz bardziej odizolowani. W ten sposób popadamy w jeszcze większą otchłań negatywnych myśli i odczuć. Dlatego tak ważne jest postrzeganie świata w lepszym świetle, unikanie krytykowania oraz pozytywne spojrzenie na drugiego człowieka. Często używamy takich określeń jak „toksyczna osoba” lub że ktoś się „nakręca”. Wśród najczęstszych powodów złego stanu psychicznego wymienianych przez psychoanalityków znajduje się stawianie sobie i całemu otoczeniu zbyt dużych wymagań, których realizacja może okazywać się za trudna lub nawet niemożliwa w danych warunkach. Jak mawiał Konfucjusz: „Kto się nie waha czynić wielkich obietnic, temu trudno przyjdzie się z nich wywiązać.”. Pojawiająca się z czasem wręcz egoistyczna potrzeba zmieniania oraz dostosowywania wszystkich i wszystkiego wokół nas sprawia, że nie potrafimy się cieszyć nawet małymi sukcesami, a paradoksalnie zaczynamy zazdrościć innym ich osiągnięć, dodatkowo je krytykując, nie mogąc znieść widoku ich radości i zadowolenia.

Optymistom żyje się niewątpliwie lepiej i są zdrowsi. Gniew, złość i towarzysząca jej mowa nienawiści to najgorsza z emocji, która jest bardzo szkodliwa. Lepiej jest ludziom, którym wszystko się podoba i szukają samych pozytywnych stron w swym otoczeniu. Jeśli kocha się otoczenie i miejsce, w którym się żyje oraz dobrze ocenia się rzeczywistość wszystko staje się piękniejsze i łatwiejsze.

Stosujmy się do tego, co śpiewała Sylwia Grzeszczak: „Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest”.